Wielu z nas mogłoby stwierdzić, iż makijaż jest wynalazkiem obecnych czasów, jednak nic bardziej mylnego. Otóż makijaż znany jest już od wieków, a żeby sobie to uświadomić, wystarczy sobie przypomnieć, chociażby postać Kleopatry, która powszechnie znana jest przecież z bardzo wyrazistego makijażu oczu do takiego stopnia, iż stało się to nawet jej znakiem rozpoznawalnym.
Czym jednak malowano się w przeszłości, skoro nie było kosmetyków? No właśnie, nikt przecież wcale nie powiedział, że ich nie było. Kosmetyki były, tylko nie w takiej formie, jakie dziś możemy spotkać na sklepowych półkach. Dawniej do makijażu wykorzystywano tego, co było pod ręką, a więc najczęściej roślin. Z czasem makijaż oraz dostępne kosmetyki, które do niego wykorzystywano, zmieniały się, na przykład zaczynano coraz bardziej kombinować z różnymi produktami, aż nastały czasy, w których używano wręcz bardzo szkodliwych produktów do malowania się, tylko po to, by skóra wyglądała na gładszą i ładniejszą.
Można więc powiedzieć, iż makijaż towarzyszył nam od zawsze, a więc już od dawien dawna ludzie chcieli za jego pomocą zmieniać wygląd swojej twarzy, bo to właśnie na tym on polega. Makijaż ma poprawiać nasz wygląd, podkreślać nasze dobre cechy, a zarazem tuszować to, czego w swoim wyglądzie nie lubimy.
Magia konturowania
Gdyby zastanowić się, która część makijażu zmienia najbardziej naszą twarz, większość z nas odpowiedziałaby zapewne, że jest to konturowanie. Oczywiście wszystkie części makijażu potrafią zmienić, nawet bardzo naszą twarz, aczkolwiek to konturowanie jest w stanie nawet całkowicie odmienić rysy i owal naszej twarzy. Jak to możliwe? Otóż w konturowaniu chodzi o grę światła i cienia, a więc nakładając produkty brązujące w odpowiednich miejscach, możemy na przykład uwydatnić swoje kości jarzmowe, wysmuklić nos, czy też wyszczuplić optycznie całą swoją twarz. Można nazwać ten proces swego rodzaju magią, a może dokładniej nawet iluzją optyczną, gdyż tak właściwie na tym to dokładnie polega. Pamiętajmy jednak, iż z makijażem powinniśmy czuć się dobrze, a więc jeśli w jego wykonywaniu coś nam nie odpowiada, bądź nawet w ogóle nie chcemy go wykonywać, wcale nie musimy tego robić.